Absit! - Uchowaj!

Vulpus

Witam!
Oderwałem się na chwilę od lektury Dżihadu Butleriańskiego z cyklu Legendy Diuny, aby móc się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami. Jakiś czas temu dostałem Diunę Franka Herberta. Z lekkim ociąganiem sięgnąłem po opasłą książkę. Zafascynował mnie język dzieła, a także sama historia, którą opowiada. Nie będę zdradzał fabuły, jednak warto zaznaczyć, że świat wykreowany przez pisarza można w jego misternej budowie porównać do Tolkienowskiej Ardy. Futurystyczny świat, w którym pośród wielu planet istnieje także stara Ziemia, zasakuje jednak brakiem charakterystycznych dla Science-Fiction elementów, np robotów. A jak do tego doszło wyjaśnia właśnie cykl napisany przez syna Franka Herberta, Briana, pt.: Legendy Diuny. Polecam oba cykle - Kroniki Diuny i Legendy Diuny - wszystkim miłośnikom S-F, ale nie tylko. Poetycki język i doskonała forma zasługują na uwagę osób nawet nie interesujących się wizjami przyszłości. Cenne są też głębokie myśli filozoficzne zawarte w dziełach Herberta. Jeśli ktoś czytał, to zachęcam do dzielenia się swoimi wrażeniami o tym cyklu.

Jaros · Gość

Moim zdaniem, Vulpusie, pomyliłeś się co do kwestii robotów. O ile się nie mylę, wśród bohaterów "Diuny" owszem, nie występują roboty, lecz nie znaczy to, że nie ma o nich mowy. Doszukałem się fragmentu, który mówi,że roboty są przeżytkiem, że poprzednia cywilizacja stworzyła sztuczną inteligencję bez patrzenia na konsekwencje. Co do reszty Twojej wypowiedzi, całkowicie się z nią zgadzam. Smile

Chess

Miło Cię widzieć na forum przyjacielu, jeszcze raz wszystkiego dobrego Smile