Pavlo |
Wysłany: Pią 22:40, 09 Sty 2009 Temat postu: Irving Stone |
|
Przed chwilą napisałem o Irvingu.. Johnie, a teraz zmiana i Irving Stone (ach ci Amerykanie i ich nazwiska - odsyłam znów do "Świata według Garpa" ). Większość książek w mym życiu była mi polecona. Oprócz literatury "fachowej" (czyli tej związanej z moim wykształceniem:) ). W młodości mój ojciec próbował mnie przekonać do "Pasji życia" Irvinga Stona, opisującej życie van Gogha. Ponieważ wiedziałem, że chce bym poszedł w ojcowskie ślady ( a był malarzem), a ja manifestowałem swoją niechęć do tego pomysłu, "programowo" postanowiłem nie czytać tej książki (chociaż wykazując brak konsekwencji z zapałem przeczytałem inną, też polecaną przez ojca "Moulin Rouge" Pierra la Mure o życiu Toulouse - Lautrec'a - też zresztą śliczna). Upartośc moja trwała do tego roku. No cóż, mój ojciec dawno nie żyje, swoje życie zawodowe wydawło mi się, że dawno wybrałem, więc gdy dostałem od bliskiej mi Osoby "Pasję życia" nie czułem, że może kryć się w tym niebezpieczeństwo. Przeczytałem. Nie mogłem się oderwać od tej lektury.... Boże, czułem ogarniającą mnie pasję tworzenia... Zawierzenia swojej pasji życia na przekór wszystkiemu.... Zacząłem rysować.... No cóż, raczej rysownikiem, malarzem nie zostanę, ale inne pasje też potraktowałem serio... Poleciłem tę książkę jeszcze innym osobom. Jeden z kolegów później zasypywał mnie smsami z cytatami z "Pasji..". Na razie nie sięgnąłem po kolejne książki Stona. Możę się boję..... |
|