Absit! - Uchowaj!

Geralt

W TV zobaczyłem właśnie reklamę której nie umiem zaszeregować, czy to społeczna reklama była czy propaganda zwyczajna. Dotyczyła zmowy cenowej. Przy stole konferencyjnym siedzi kilku gości i rozmawia i nie chcą słuchać kolegi, który mówi, że kilka firm jest w zmowie cenowej. Scenka kończy się hasłem - “przyznaj się jeśli jesteś w zmowie”- czy coś podobnego.

Poszperałem zatem by sprawdzić do czego rzeczywiście zachęca nas UOKiK, który jest autorem reklamy, bo nie chciało mi się wierzyć by tak po prostu wystarczyło wyznać urzędnikowi swoje grzechy a on je odpuści w majestacie prawa. Jakaś pokuta musi być. II się zdziwiłem. Bowiem okazuje się, że jeśli się przyznasz jako pierwszy z “kartelu” to pokuty nie ma! Jesteś czysty, urzędnik przybija pieczątkę, że odpuszcza wszystkie Twoje grzechy i po sprawie. Drugi z kartelu, który się przyzna zapłaci 50% pokuty, kolejny 30% a ostatni po 20%. Ewangelicznie można powiedzieć.

Jest tylko jeden szkopuł. UOKiK nie nagradza przyznania się do winy jak zapowiada w reklamie, ale nagrodę przyznaje temu, kto pierwszy doniesie na kolegów z “kartelu”. wyłącznie przedsiębiorca, który przyzna się jako pierwszy i dostarczy dowód na istnienie kartelu może liczyć na całkowite odstąpienie od kary, mało tego rozporządzenie zakłada nawet taki wariant, że przyznamy się i obiecamy że dostarczymy kwity na wspólników, a urzędnik zaklepie nam miejsce w kolejce donosicieli, byśmy mogli uniknąć kary. Urząd wychodzi także na przeciw leniwych donosicieli, czytamy: Najbardziej przyjazne uczestnikom karteli jest rozwiązanie umożliwiające składanie wniosków skróconych. Już nie trzeba wypełniać długich protokołów by kogoś wsypać, można poprosić o wniosek skrócony i w 5 minut załatwić sprawę, jeszcze się zdąży złożyć poprawiony PIT w drugim okienku.

Tu pojawia się mój problem z zaszeregowaniem tego medialnego przekazu “przyznaj się”. Bo w akcji chodzi o “donieś na wspólnika”, więc raczej to nie reklama społeczna, bo kto w erze IPNów reklamowały donosicielstwo? I nie dociekam w tym wpisie słuszności czy niesłuszności zmów cenowych, mówię o donosicielstwie reklamowanym w mediach pod zafałszowanym hasłem “przyznaj się” i o tym, że uczymy społeczeństwo, że donosicielstwo popłaca i można na nim zarobić.

Może pójść tym tropem i reklamować donosicielstwo pozwalające uniknąć kary w innych sferach przestępczych? Np. uczestniczyłeś w zbiorowym gwałcie? Wydaj nam swoich wspólników a jeszcze dziś wyjdziesz do domu i otrzymasz nowe buty reeboka i dmuchaną lalę. Albo: zadenuncjuj nam swojego dilera i co najmniej 5 innych odbiorców prochów a zalegalizujemy twój zysk. Wskaż palcem kto sprzedał ci broń której użyłeś podczas napadu a dostaniesz karnet na strzelnicę i pozwolenie na broń sportową. Myślę, że to skruszyłoby serca przestępców.

Co myślicie, należy sankcjonować postawę donosiciela i nagradzać za donosy nawet gdy mają służyć prawu? Czy to właściwa droga? Czego to uczy na dłuższą metę?

Michom. · Gość

Całkowicie pozbawiać kary czy też nagradzać za donosicielstwo nie powinno się, ale złagodzenie jak najbardziej. Osoba, która donosi sama naraża się na karę, a dodatkowo np. na zemstę wspólników. Zresztą, nie każdy przypadek jest taki sam. Jak złodziej okradnie sklepik z kolega i go wsypie to nie to samo, jak gangster wsypie całą mafie,która robi państwo na setki milionów.

Geralt

Ale czy reklamowanie donosicielstwa to słuszna decyzja?

Ja rozumiem donos jako zachowanie obywatelskie, np. widzę grupę czających się z kijami zakapturzonych bandziorów i dzwonię na policję żeby pojawił się w tej okolicy patrol. Jednak w tym przypadku chodzi mi wciąż o promocję donosicielstwa.

Spójrz, w telewizji jako reklama zaczyna funkcjonować spot promujący donoszenie urzędowi. Spot dotyczy problemu obejmującego wąską grupę społeczną. Ale odbiorcami są wszyscy. Wychowujemy społeczeństwo poprzez propagandę do prostego reagowania - donieś urzędowi gdy nie wiesz co zrobić. A dlaczego nie promuje się pozytywnego przekazu i wzorców? Przecież można te sama treść przekazać w rożny sposób.

Czemu promuje się te najohydniejsza formę rozwiązywania problemów na linii urząd - obywatel? A gdyby w spocie pokazać moment gdy koledzy przy stole dochodzą do wniosku ze rozwiązują ów "kartel'? Społecznie reklama swoja funkcje spełni, obywatele dowiedzą się ze istnieją jakieś zmowy cenowe a właściciele firm dowiedzą się o tym ze są różne możliwości zakończenia procederu. Czemu nie promuje się i nie nagradza takiego zakończenia? Tylko wyścig, kto pierwszy doniesie zostanie nagrodzony?

Ja tak to widzę, może się mylę dlatego ciekaw jestem Waszych opinii.

Michom. · Gość

Że niby spot, który pokazuje ludzi czerpiących zyski z takiego kartelu postanawiających się cudownie nawrócić, ma spowodować spadek działalności przestępczej? Shocked

Jeśli ktoś np. założył kartel po to, żeby mi zabrać z portfela więcej kasy i przywłaszczyć sobie, to jest to jak najbardziej uzasadnione, że idę i się skarżę. Bo mnie się dzieje krzywda i niestety, ale nie mam żadnych możliwości rozbicia takeigo kartelu, a nawet gdybym miał, to państwo powinno chronić swoich obywateli i dlaczego mam mu nie pomóc?

Geralt

Bo spot nie jest przygotowany dla Ciebie jako osoby która jest ofiarą kartleu lecz dla osób które w kartelu mają swój udział. I tu pojawia sie dla mnie problem etyczny. Czy należy promować donosicielstwo jako sposób na rozwiazywanie problemów na linii państwo-obywatel. 98% ogladających ten spot nie jest jego adresatem, moim zdaniem chodzi o to by wychować nas do pewnych zachowan gdy przyjdzie nasza kolej, np. gdy bedzie akcja zglos urzednikowi gdy sasiad kupi nowe auto, albo wezwij pomoc spoleczna gdy sasiad da klapsa synowi. Tego sie obawiam.

Michom. · Gość

Jak dla mnie spodziewać się, że świadomy uczestnik kartelu tak nagle z powodu takiego spotu reklamowego postanowi zrezygnować z dobrego interesu, jest naiwne i idealistyczne.

Geralt

Dokładnie, jest to propaganda mająca na celu wyuczanie ludzi pewnych zachowań i trafnie domniemywasz ze uczestnik tzw kartelu po spocie reklamowym nie zrezygnuje z dochodowego biznesu, który jest nie do wykrycia. Wiec ktoś wydając pieniądze na pozorne działania w celu rozbicia kartelu przy okazji załatwia inną sprawe w społeczeństwie.

Michom. · Gość

Mówiłem o spocie, który Ty zaproponowałeś.

Dobra, a teraz powiedz kto, jak, po co, kiedy itd. robi masowe pranie mózgu narodowi.

Geralt

Zdziwisz sie ale nie napiszę ci o spisku masonów i żydów. To co sie dzieje to zwykły efekt przerostu biurokracji, który pojawia sie w każdym systemie socjalistycznym, a chyba nie masz wątpliwości ze biurokracja unijna podszyta jest socjalizmem.

Jest to zatem jeden ze zwodniczych mechanizmów tego systemu, który wmawia społeczeństwu, że ograniczenie własnej wolności daje poczucie bezpieczeństwa. Nie ma nic bardziej mylnego, ale społeczeństwo europejskie jest leniwe i woli mieć kamerę na każdym rogu a niedługo pewnie i pod drzwiami mieszkania by mieć złudne poczucie że w chwili zagrozenia to ich ocali, a w zamian zgadza się np. na ograniczenie dostępu do broni co rzeczywiście poprawiłoby bezpieczeństwo ale wymagałoby jakiejkolwiek aktywności i myślenia ze strony członków społeczności. Lepiej więc scedować sprawę bezpieczeństwa na kogoś, na urzędnikach w mundurach zwanych policja którym nadajemy coraz to nowe uprawnienia i przywileje. I z takiego myślenia wywodzi się np. ten spot i fakt, ze nikomu nie przeszkadza. Społeczeństwo już do tego przywykło, wiec jest gotowe na następny krok w scedowaniu odpowiedzialności na urzędników. Tylko ze tak naprawdę sami sobie zakładamy kagańce w ten sposób i zaczynamy żyć w Orwellowskim 1984 roku na własne życzenie.

Michom. · Gość

Jestem człowiekiem małej wiary bo jednak nie wierzę w odrodzenie się ducha Stalina w tajnych podjednostkach UE ani też nie potrafię dojrzeć elementów orwellowskiego świata w swoim życiu. Może jestem ślepy, ale ostatnio szkła wymieniałem. A może po prostu jestem już robotem w ręku urzędnika z Brukseli.

Geralt

I dobrze ze nie wierzysz w ducha Stalina w tajnych podjednostkach UE, bo socjalizm to niekoniecznie stalinizm, a UE jawnie jest socjalistyczna i jawnie garściami korzysta ze standardów totalitarnych. Przypomnij sobie jak wyglądała sytuacja z referendami na temat Traktatu Lizbońskiego albo jak narzuca się wszystkim krajom jedyny słuszny światopogląd. A słyszałeś jak rozmawiano z Klausem? Polecam ten film, to fragment debaty w Parlamencie Europejskim http://www.youtube.com/watch?v=BUqyc-Q2uvw

A co do twojego pytania czy jesteś już robotem to pomyśl sam czy przeszkadzają ci kamery na ulicach, czy to normalne że wzrasta ilość fotoradarów zamiast długość autostrad, czy protestujesz gdy podnosi się podatki, narusza zasadę własności prywatnej oddając decyzję o eksmisjach (nie wnikam w rangę powodów) urzędnikowi:

Przeważnie jest tak, że to mężczyzna bije żonę i dzieci. Teraz to one opuszczają mieszkanie i tułają się po domach dziecka. Chcemy, by to sprawca był eksmitowany - mówi rzecznik Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej Bożena Diaby. - Policjant będzie mógł zabrać awanturującego się osobnika do izby wytrzeźwień. - Wtedy zostaje zawiadomiony sąd rodzinny i to on orzeka eksmisję. Nawet do noclegowni dla bezdomnych.

Jeśli to dla Ciebie norma, i już przestało ci przeszkadzać to zapewne już jesteś przygotowany do tego by nie protestować gdy ustawowo narzuci się eutanazję, aborcję, wmówi sie nam że Niemcy wiedzą lepiej jakiej mamy się uczyć historii, ustanowi się prezydenta wszystkich europejczyków niewybieralnego przez nikogo spoza PE, narzuci (jak to się dzisiaj dzieje) limity na CO2 wmawiając że to ze względu na efekt cieplarniany co jest największym mitem i bzdura XXI wieku, ale skoro tak mówią autorytety unijne to "roboty" jak ich nazwałeś przyjmują to na wiarę... To jak jest?

Michom. · Gość

Nie, nie jestem ślepy. Widzę, że w UE nie jest pięknie. Ale istnieje coś takiego jak hiperbolizacja i tak samo, jak nie zgadzam się, aby Polskę Kaczyńskich nazywać totalitarną tak samo będę protestował, żeby porównywać UE do państw totalitarnych. UE nie jest piękne, bo rządzą politycy. Tak jak światem rządzą politycy, a nie filozofowie. A przeciw takim sprawom jak zmuszanie Irlandii do przyjęcia traktatu trzeba protestować i działać, ale ala Lepper. Nie śmieszą Cię porównania PiSu do PZPRu? Albo IPNu do UB? Mnie tak, tak samo jak teksty o ZOMO itp.

Piszesz najpierw, że nie ma ducha Stalina w UE po czym jednak dodajesz, że UE jest socjalistyczna i garściami czerpie z totalitaryzmu. Sprytne, ciekawe o jaki totalitaryzm może chodzić, w którym główną ideą był socjalizm, a dodatkowo zrzeszony był w dużej organizacji z innymi państwami.

Mój protest mogę i muszę wyrażać na różne sposoby. Ale na pewno zgodnie w z moim sumieniem nie jest porównywanie UE do totalitaryzmu. I w 2 punktach zgadzam się z Barroso - jeśli ktoś tak mówi, to nie wie, jak działał ZSRR i nie wie, jak działa UE. Trzeci można brać pod uwagę z różnych stron.

Michom. · Gość

Miało być "ale nie ala Lepper"